czwartek, 23 września 2010

22.09.2010 Środa

Skończyliśmy o 11:30. Wydawało się to mało prawdopodobne, zważywszy na fakt, iż o 11 nasza wykładowczyni powiedziała nam co mamy przygotować na godzinę 12. Wtedy Vlado powiedział jej, że o 12 to będziemy już w domu. Okazało się, że wykładowcy otrzymują informację, że w środy mają z nami zajęcia do godziny 14. Stąd te wszystkie nieporozumienia.
Nasze zajęcia początkowo opierały się na analizie produktów pracy grupowej. Tworzyliśmy wspólnie katalog sytuacji, w których podobna metoda może zostać zastosowana. Później przyszedł czas na informacje teoretyczne.
Po zajęciach poszłyśmy odwiedzić agencję pracy. Okazało się, że wszystkie stanowiska pracy dorywczej są już zajęte i mają dużo ogłoszeń na cały etat. Mamy wysłać CV i czekać.
Ilonka po raz pierwszy przygotowała racuchy. Są pyszne. Ja wybrałam wariant z jabłkami.
Odwiedził nas również Bartosz, który właśnie wrócił z Polski i jak obiecał przywiózł nam trochę słodkości. Przy okazji pochwalił się swoją znajomością arabskiego przed współlokatorem Ilonki, który mówi w 9(!) językach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz