czwartek, 23 września 2010

21.09.2010 Wtorek

Wybrałam piosenkę grupy Daft Punk "Harder Better Faster Stronger". Ktoś kiedyś pokazał mi videoklip i strasznie podobało mi się jak ludzie potrafią łączyć w sposób niebanalny mowę ciała z melodią i tekstem. Warto zobaczyć. Polecam. Generalnie, byłam jedyną osobą, która zaprezentowała "alternatywny" house. Pozwólcie, że tak go nazwę na własne potrzeby. Ogromne wrażenie zrobiła na mnie Anica, dziewczyna z Niemiec, która wykonała swoją ulubioną piosenkę w wersji fortepianowej. To doświadczenie nauczyło mnie po raz kolejny, że nie wolno oceniać kogoś na podstawie jego powierzchowności, że to co widzę może być tylko złudzeniem, a prawda o człowieku tkwi w jego głębi. Przypomniałam sobie, że Vajda uwielbia Freddiego Mercury.
Tego samego dnia obejrzeliśmy również nagranie, na którym Johanne współpracując z dziećmi w młodszym wieku szkolnym próbuje stworzyć warunki do gry na instrumentach, do zabawy rytmem, dźwiękiem. Kolejny film pochodził z ośrodka, gdzie terapeuci pracują na co dzień z osobami upośledzonymi, a w swojej pracy wykorzystują muzykę, by pomóc im się rozwijać emocjonalnie i w pewien sposób również intelektualnie. Często jest to kontakt niewerbalny, zważywszy, że wiele z tych osób nie mówi. Widziałam, że wiele osób przerażało na początku łączenie muzyki i ruchu, po czym chętnie wchodzili w interakcję ze swoimi opiekunami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz