Środa była poświęcona sprawą praktycznym związanym z naszym funkcjonowaniem w Danii. Poza sprawami związanymi z życiem w akademiku, Anne-Mette wskazała nam adresy, pod którymi możemy kupić lub wypożyczyć rower. Jedna z naszych koleżanek-Diana(Rumunia) zapytała, co ma zrobić, by pozbyć się z szafy moli, które przez te kilka ostatnich dni zdążyły zniszczyć jej kilka ubrań, inni narzekali na brak Internetu, dostępu do kuchni i inne. W takiej sytuacji dziura w mojej zasłonie i wszechobecny brud nie są niczym strasznym. Poza tym zdążyłam zrobić już pierwsze porządki, więc czuję się z tym o wiele lepiej, można powiedzieć, że powoli czuję się tutaj jak w domu.
Później każdy z nas wypełnił formularz niezbędny do uzyskania numeru CPR. Jest to rodzaj numeru ewidencyjnego, który umożliwia otworzenie konta w banku, wypożyczenie książki w bibliotece, korzystanie z bezpłatnej opieki medycznej, itp. Wspólnie udaliśmy się autobusem do urzędu, gdzie składa się te dokumenty. Wszystko poszło szybko i sprawnie, nie musieliśmy czekać godzinami na swoją kolejkę, jak to często bywa w polskich urzędach. Karta przychodzi pocztą na adres podany w formularzu, czyli w moim przypadku do mojego akademika i czeka się na nią 2, 3 tygodnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz