czwartek, 16 września 2010

13.09.2010 Poniedziałek

W Polce o pierwszym dniu tygodnia mówimy „szewski poniedziałek”. Tutaj bynajmniej nie jest dniem wolnym. Ludzie z entuzjazmem w deszczu na rowerach zmierzają do szkoły, na uczelnię lub do pracy. Jeszcze inni o 8:20 rozpoczynają poranną gimnastykę, jogging. My zmierzaliśmy na Peter Sabroe, by jak zwykle spotkać się z naszą ukochaną parą wykładowców. Jakże wielkie było nasze zaskoczenie, kiedy zamiast nich zobaczyliśmy jakiegoś nowego człowieka. Nie ukrywam, że byłam przerażona z racji tego, iż tekst który mieliśmy na dzisiaj przeczytać był trudny i nawet w przełożeniu na polski niezupełnie dla mnie zrozumiały. Okazało się, że Pan również ma na imię Gert i przez 3 dni będzie prowadził wykłady dotyczące społecznego konstruktywizmu.
Ciekawym elementem naszych dzisiejszych zajęć był włoski film: „Życie jest piękne”. Główny bohater, Guido, od początku filmu był niezwykłym optymistą. Do wszystkiego podchodził z uśmiechem i może dzięki temu zdobył serce kobiety, którą kochał. Doczekali się synka, Joshue, który bardzo był przywiązany do ojca. Razem z nim trafił do obozu koncentracyjnego, jako, że byli żydowskiego pochodzenia. Ojciec wymyślił grę, w którą grali przez cały pobyt w obozie. Chłopiec dzięki temu nie wiedział, że są w obozie koncentracyjnym. Niestety Guido zginął na końcu, ale ocalił synka przed śmiercią. Po filmie dyskutowaliśmy na temat tego, czy Guido dobrze postąpił, nie mówiąc Joshue o wojnie. Film ma wielkie powiązanie ze społecznym konstruktywizmem. Człowiek wytworzył własną rzeczywistość, w którą uwierzyli inni. Gert w czasie zajęć starał się przekazać nam, że możemy być tym kim chcemy. Niektórzy studenci nie chcieli się z tym zgodzić. Twierdzili, że jeżeli przyjdzie do nich klient, który będzie uważał, że jest koniem to trudno będzie im w to uwierzyć i traktować go tak jakby chciał być traktowany. Częściowo podzielam ich wątpliwości, ale społeczny konstruktywizm, jak było podkreślone w pierwszym rozdziale jest tylko teoretyczną orientacją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz