piątek, 10 grudnia 2010

08.12.2010 Środa

Od samego ranka nie czułam się najlepiej, nic mi się nie chciało, więc postanowiłam sobie znaleźć nowe zajęcie. Jako, że moja fascynacja wampirami nie przeminęła postanowiłam z polecenia wielu osób zacząć oglądać serial "True blood". Trudno mi jeszcze wyrazić swoją opinię, ale jakoś trudno mi się przekonać do tego formatu.
Wczoraj zapomniałam dodać, że wysłałam naszego ukończone dzieło Susane, Gertowi i dodatkowo umieściłam nasz projekt na study.net. Jestem z nas dumna. Byłyśmy pierwsze:-)Im bliżej wyjazdu moich współlokatorów, tym bardziej czuję jakiś dziwny smutek, wewnętrzny niepokój. Wczoraj w kuchni prowadziłyśmy z Eszter rozmowę na tematy egzystencjalne, co nam się zwykle nie zdarza. Jutro kolejny dzień prób i pobudka o 6:35...koszmar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz