czwartek, 18 listopada 2010

18.11.2010 Czwartek

Dzisiaj skupiliśmy się na analizie filmu "Idioci". Film z 1998 roku produkcji duńskiej. Moje uczucia po filmie? Zmarnowałam dwie godziny. Ludzie udają upośledzonych, wchodzą w interakcje z przypadkowymi ludźmi, żeby, moim zdaniem, wywołać w nich wstyd, zażenowanie. Mimo, iż nasz wykładowca próbował usilnie przekazać nam przesłanie, że czasami trzeba spróbować jak to jest być osobą niepełnosprawną, to nie zgadzam się z nim, że ten film miał właśnie to na celu. Uważam, że chodziło zwyczajnie o wzbudzenie kontrowersji reżyserując film, w którym w pewnym momencie mamy do czynienia z pornografią, a bohaterzy zachowują się odrażająco. Mogę nawet powiedzieć, że ten obraz uwłacza godności osób upośledzonych, którzy mimo swoich ograniczeń pozostają pełnoprawnymi członkami człowieczeństwa. W tym punkcie nasz wykładowca miał chyba inny punkt widzenia. Jeżeli chodzi o wrażenia innych osób z grupy, to większość odniosła się do filmu bardzo krytycznie, niektóre osoby głęboko wierzące czuły się bardzo niezręcznie musząc oglądać wspomniane kino. Nikt nas nie uprzedził z czym będziemy musieli się zmierzyć.
Zupełnie z innej strony. Dzisiaj w końcu była pierwsza kontrola biletów w autobusie.

Na poprawę humoru obejrzałyśmy w trójkę: ja, Eszter i Ania film "Eat Pray Love" z Julią Roberts. Takie lekkie kino jest o niebo lepsze, zwłaszcza, gdy na zewnątrz tak strasznie zimno.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz